poniedziałek, 3 listopada 2014

odżywczy dotyk...



"...czasami wydaje mi się że mogłabym mieć pięcioro dzieci…  aby jeszcze raz... a potem jeszcze i jeszcze jeden raz... przeżyć tą chwilę kiedy pielęgniarka podaje mocno ściśnięte zawiniątko… a ja po prostu już jestem w innym świecie… i choć z całych sił próbuje ją sobie odtworzyć w pamięci... i chociaż było to pięć lat temu i cztery miesiące temu… to wiem... że czułam coś… czego nie da się wypowiedzieć słowami… i od początku wiedziałam… że muszę karmić by być jak najbliżej…"

to tylko fragment tekstu... który w całości możecie przeczytać na blogu RÓŻA MARZY ... tam razem z Olą próbuje odczarować karmienie piersią...

zapraszam...







2 komentarze:

  1. Kolejna piękne słowa i dające mocno do myślenia. Czytając Twoje słowa widzę że macierzyństwo to piękny okres życia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwierz... że najpiękniejszy...

    OdpowiedzUsuń

Polub Tochanę na Fb...