niedziela, 27 października 2013

piątek, sobota, niedziela...

"... mamo tego pora można rozbroić..." mówi ściskając zieloną łodygę warzywa...jesień łaskawa (a tak się bałam) ... M. pali liście... hipnotyzuje mnie ten zapach... jak zapach paliwa na stacji benzynowej... albo pasty do butów... wyciągam ostatnią czystą parę skarpetek Tochy... to znak... koniec leniuchowania...

















zachwalamy by bee  ...
 

poniedziałek, 21 października 2013

... banał ...

" ... mamo nie odwracaj się ... chcę porozmawiać..."
wydaje mi się, że nie wypowiedziała tego Ona... nie moja ...
a jednak ... odwracam się powoli i... czekam... nie pada ani jedno słowo... a szkoda...
jutro skończy 4 lata...banałów nie będzie...
tymczasem Ona niebanalna jak tylko można...




















piątek, 11 października 2013

ciasto głupca...

nie wiem jak to się dzieje, że ciągle zamieszczam foty z moimi wypiekami... jakbym robiła co najmniej torty szwarcwaldzkie... ( nic bardziej mylnego... nawet " ciasto głupca", które wszystkim wychodzi... mnie niestety nie zawsze się udaje)... ale czasami coś mi wyjdzie... pewnie dlatego się chwalę...
Tochana gardzi wypiekami mamy (i nie tylko)...patrzę z zazdrością na Wasze dzieci... zajadające kaszę gryczaną... jajko... masło... biały ser...
obiad... drugie śniadanie...kolacja...podwieczorek...pierwsze śniadanie...przekąska...
zjedz proszę... pyszne... jak zjesz to... Nie!... naleśniki ze śniegiem... makaron motyle...nie tracę nadziei...czekam ...a nóż widelec ;)
...cierpliwie... doktor: "chude tez muszą być..." odpuszczam...

...w przeciwieństwie do mamy... która jak najdzie ja wilczy głód to spożyje maślanego rogalika nawet o 3 w nocy... a  o M. to ja już lepiej nie wspomnę...

smacznego...

















wtorek, 1 października 2013

...czary mary... mufiniarnia i afrykańska przygoda...

udało nam się z Tochą i Haną wpaść do teatru (dosłownie i w przenośni)...
nowy sezon już kusi nowymi premierami ( "Co krokodyl jada na śniadanie" i "Śnieżne oczy")...
to dobrze, że nowości są bo już z Tośką nie mamy na co pójść...
z całego repertuaru polecamy szczególnie ... wszystko !!!
Tocha zna nie tylko piosenki z każdego spektaklu ale i repertuar cytuje z pamięci... nauczyła się nawet nazw miesięcy ... wiedziała, że w kwietniu idziemy na spektakl "Och! Emil"...
maj to zakupione bilety na "Ścianę banana"...
a w czerwcu wybieramy się na "Czerwonego kapturka"

chcemy też polecić dwa szczególne miejsca muffiniarnia oraz słodkie czary mary
...mało takich miejsc... i może dlatego są tak wyjątkowe...
dziewuchy bawiły się przednio... ja również...









Polub Tochanę na Fb...