co to w ogóle jest za słowo??? kto je wymyślił... nie używam tego słowa w naszym domu...
nigdy przez usta moje nie przeszło... ale jest jeszcze jedno słowo którego nienawidzę jeszcze bardziej... a którego używam często... za często...
grzeczna...
ale mam też świadomość że jak go już użyję to muszę zaraz doprecyzować Tośce... bo ona jak to ona zawsze twierdzi że jest grzeczna...
bo czym jest dla ciebie i dla mnie ktoś grzeczny?
na pewno nie tym samym co dla mojej mamy i dla sąsiada obok... czym innym jest to słowo w ustach babci a czym innym w pochwale od nauczycielki ze szkoły...
być może moje dziecko dla Ciebie nie jest grzeczne a Twoje dla mnie...
ale moja mama wciąż powtarzała... bądź grzeczna...
jak te dwa słowa do siebie pasują... bądź grzeczna i schludna... albo jak kto woli schludnie grzeczna...
i jest taka jedna książka... warta przeczytania...
o pewnej dziewczynce...
"... Lusia jest grzeczna... tak grzeczna... że pewnego dnia znika..."
(chciałabym żeby moja Tocha stała się kiedyś taką Lusią... żeby miała odwagę... żeby jej głos nie utknął w gardle...)
wydawnictwo ENE DUE RABE tutaj
A ja tego życzę moim córkom! Fajna książka :)
OdpowiedzUsuń