ale nic to...
książki które wybrałam są wyjątkowe...
nic to że są już tak oklepane że nic dodać nić ująć...
nic to że wielkie są...
a ich cena też nie mała...
nic to że wszystkie blogi je polecają...
nic to że nieporęcznie je rozłożyć do czytania jak już się z Tochaną mościmy w łóżku (a do tego jeszcze mały brzdąc wpycha się pod kołdrę ;)
nic to że każda z nich warzy ponad kilogram ;)
"Animalium" urzekły mnie rycinami które przypominają mi czasy biologii w podstawówce...
"Pszczoły" pozwalają Tosi przełamać strach przed owadami...
a "Pod wodą i pod ziemią" choć książka ma 100 stron Tymon i tak ogląda tylko dwie na której jest dinozaur oraz jadalne i lecznicze korzenie kłącza, bulwy i cebule...
do tego całego anturażu podaję link do "Map" o których kiedyś już pisałam TUTAJ dzięki tej książce Tośka opanowała kontynenty... państwa... no i flagi... które teraz u nas na czasie ze względu na Euro ;) Tośka maluje nam flagi państw które grają ze sobą mecze...
Post w ramach projektu "Przygody z książką" TUTAJ
Po pierwsze - "tochana" jest rewelacyjną nazwą! Nie wiem, jakie było założenie, ale ponieważ mam na pokładzie miłośniczkę "lilo i sticha" to od razu wyszedł nam mix "kochanej" i zdania "Ohana znaczy rodzina, a w rodzinie nikogo się nie odtrąca, ani nie porzuca". Idealne na bloga rodzinnego!
OdpowiedzUsuńPo drugie - czy zdjęcie z ogromnymi owocami to z pszczół? Troszeczkę, ociupinkę, brakuje mi podpisów - które zdjęcie, z której książki. Ale z drugiej strony dzięki temu przewijałam post góra-dół.
A po trzecie - wiem, że to książki wielokrotnie opisywane, ale jak jest takie super zestawienie, to byłoby super, jakby choć po dwa zdania się pojawiły, dlaczego akurat te wybieracie. Serio, dzięki temu postowi pierwszy raz widzę zestawienie grafik z różnych tytułów i bardzo nam się to przyda. Dziekuję
Małgosia - czytoczary.pl
dzięki śliczne Tochana zlepek słów - zwyczajnie... ale Ty nadałaś inny wymiar tej nazwie... dziękuję ;)
OdpowiedzUsuńzdjęcie z owocami z "Pszczół" a foty to zamierzony zabieg żeby trochę pokombinować co z czego dzięki temu chwilę dłużej pozostaje uwaga... choć przy następnym poście obiecuję poprawę ;)
Uwielbiam wszystkie te książki, a Pszczoły to jedna z najpiękniejszych jakie miałam w rękach. Co do Animalium, zaraz kolejna z tej serii :)
OdpowiedzUsuń