Tochana gardzi wypiekami mamy (i nie tylko)...patrzę z zazdrością na Wasze dzieci... zajadające kaszę gryczaną... jajko... masło... biały ser...
obiad... drugie śniadanie...kolacja...podwieczorek...pierwsze śniadanie...przekąska...
zjedz proszę... pyszne... jak zjesz to... Nie!... naleśniki ze śniegiem... makaron motyle...nie tracę nadziei...czekam ...a nóż widelec ;)
...cierpliwie... doktor: "chude tez muszą być..." odpuszczam...
...w przeciwieństwie do mamy... która jak najdzie ja wilczy głód to spożyje maślanego rogalika nawet o 3 w nocy... a o M. to ja już lepiej nie wspomnę...
smacznego...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz