Filon przemyka gdzieś pomiędzy wysoką trawą ... Tocha odchodzi w stronę słońca... wszystko wokół usycha... a wieczorem czuć zapach zbliżającej się jesieni... Tocha pyta: "co jest jesienią..." tłumaczę, że deszcz, że mgła, że kozaki, że płaszcze... próbuję obrzydzić jej naszą polską złotą jesień... ale się nie udaje...;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Polub Tochanę na Fb...
Archiwum bloga
-
►
2016
(24)
- ► października (1)
-
►
2015
(38)
- ► października (3)
-
►
2014
(46)
- ► października (5)
-
▼
2013
(23)
- ► października (4)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz