niedziela, 29 grudnia 2013

dla Antoniny...

Tosia śpi dzisiaj u babci więc mam chwilkę dla siebie... wydaje się, że wszystko się układa a jednak nie zawsze... nie chcę żeby ten blog... tworzony przecież z myślą o Antoninie i dla Antoniny był z każdym wpisem coraz bardziej pesymistyczny... bo jak go czytam to takie mam wrażenie... nie wiem jak będzie wyglądał za kilka lat... i czy jeszcze będę miała chęć, czas lub siłę go prowadzić... może Tochana będzie średnio z niego zadowolona... dzisiaj piszę...
Tochana chyba uwielbia święta... brała udział we wszystkim co działo się u nas w domu w zwiazku ze świętami... nawet do stołu zasiadła z nami... co prawda zajadała schabowego (którego teraz tylko uznaje)...

Tochana błogo otulona w świąteczny czas...

"mamo... kocham Cię..." najpiękniejsze życzenia w te święta...

p.s. pierników nie upiekłam... ale za to dostaliśmy przepyszne pierniory od dobrych ludzi... :)







miłości i dobroci moja córo jedyna....
spełnienia snów...
ciepła domowego...
kochających ludzi wokół siebie...
kochana myszko moja...........

środa, 18 grudnia 2013

19 grudnia...








no i stało się ostatni post z 19 listopada... a dziś 19 grudnia... tylko na tyle nas stać... to wcale nie znaczy, że nic się u nas nie działo... działo się... i to nawet za dużo... będę starała się wypełnić tą miesięczną ciszę... ale nie wiem czy nam się uda...
Tocha o miesiąc starsza... o miesiąc mądrzejsza w nowe doświadczenia... o miesiąc szybsza w myśleniu i w ripostach często ciętych ;) ... staram się za nią ( i nie tylko za nią ) nadążyć... lecz nie za świętami... o nie... dziękuje postoję i popatrzę... i zastrzegam... jeśli nie znajdziemy z Tośką wolnej chwili na upieczenie pierników... to ich po prostu na święta nie będzie... a świat bez nich się nie zawali...
WESOŁYCH ŚWIĄT dla wszystkich którzy starają się nadążyć ... ;)

Polub Tochanę na Fb...